Do domu zawitał światłowód, a wraz z nim, router ZTE. Ponieważ jednak tego ustrojstwa nie da się użytkować (a przynajmniej ja nie potrafię) to powrócił temat domowego routera z pfSense na pokładzie.
Jednym z założeń dotyczących bloga Warsztatownia IT, miało być tworzenie poradników czy też polecania różnych rozwiązań. W tym wpisie będę to właśnie robił, ale w głównej mierze dla siebie samego, bo ciągle zapominam jak nazywa się ta darmowa aplikacja do klonowania dysków systemowych.
Wbrew pozorom, to nie wpis z serii “Awarie komputerowe”, a przynajmniej jeszcze nie. Bo fakt, że serwer może paść w każdej chwili, jest niezaprzeczalny. A ja tylko chciałem przeczyścić wnętrzności starego serwera.
Niech żyjemy! Oby nasze systemy działały stabilnie, urządzenia sieciowe miały wysokie UpTimey, a użytkownicy nie powodowali nerwicy.
W listopadzie 2020 roku popełniłem wpis Error 404, w odniesieniu do przebudowy mojego warsztatu. Podsumowanie zawierało zagadkę, dotyczącą tego, jakie nowe zastosowania i zadania będą stały przed nową wersją “warsztatowni”. A zmieniło się sporo i dzięki tym zmianom, 11 kwietnia będzie miał premierę pierwszy film na kanale ITpogo.
Mój dotychczasowy router, zbudowany w oparciu netbooka Samsung N110 dokonała żywota. No może nie całkowicie, ale całość działa na tyle niestabilnie, że musiałem wymienić router …. dwa razy. Jednak do trzech razy sztuka i wracam do pfSense, ale tym razem na terminalu od HP.
Jak trafia do mnie sprzęt od osoby, która pali papierosy podczas pracy na komputerze, to tego zapachu nie da się pomylić z niczym innym. Zanim sprzęt zostanie zdiagnozowany ubieram rękawiczki i biorę środek czyszczący, a po wszystkim wietrzę warsztat przez dłuuuugi czas. Niestety w większości przypadków naprawa nie jest możliwa i pozostaje tylko zgrać dane z dysku. Bo papierosy są dla sprzętu tak samo zabójcze jak dla człowieka.
Ach co to był za rok. Był jeden wirus ludzki i wiele komputerowych, był remont warsztatu, wiele modernizacji sprzętowych i kilka awarii.
Tradycja to tradycja. Niestety w tym roku nie miałem praktykantów, którzy w ramach poszerzania wiedzy informatycznej, robili ozdoby świąteczne w klimacie IT. Należało więc przerobić to co powstało wcześniej.