Menu Zamknij

Kategoria: Konsultanci

Historie o bojach z konsultantami

Dzwoniliśmy do Pana, ale nie mamy Pana danych osobowych

W dużym skrócie: automaty dzwonią podając zmyślone imię i nazwisko konsultanta i nigdy nie podają skąd mają nasz numer. Tym razem automat się wygadał i podał mi namiary na IODa oraz spółkę, która jest jedną z wielu, która uprzykrza nam życie telefonami o promocjach, badaniach zdrowotnych czy fotowoltaice. O dziwo namiar działa, tylko odpowiedź nie do końca mi się podoba. 

Technik z Orange to zuooooo

Gdy coś nie działa na  łączach dzwonimy do obsługi i oczekujemy, że albo problem zostanie naprawiony, albo zgłoszenie trafi do techników, którzy uporają się z kłopotem.  Najpierw jednak procedura: sprawdzenie działania linii, wyłącz włącz urządzenie końcowe, sprawdź dane dostępowe i …. przywróć urządzenie do ustawień fabrycznych. To ostatnie jest robione w bardzo nadgorliwy sposób.

Abonament tańszy w zamian za dane osobowe

Ta historia jest tak kuriozalna, że nawet nie potrafię do niej dobrać odpowiedniego mema. Bo niby normą jest, że dzwonią z firm gdy kończy się abonament, i też normalne jest to, że niby przez to, że jesteśmy stałym abonentem mamy jakieś zniżki. Nigdy jednak zniżka nie była uzależniona od tego, że wyrażę zgodę na to aby wiązać moje dane osobowe z tym co i kiedy oglądam.

Kali nagrywać to dobrze, Kaliego nagrywać to źle – dalsze boje z konsultantami Orange/Neostrada/TP S.A.

Ja nie wiem czy ta sprawa się zakończy jakoś pomyślnie, bo jest to oczywiście kontynuacja moich kłopotów z konsultantami Orange/Neostrada/TP S.A. (proszę wskazać prawidłową odpowiedź naciskając 1, 2 lub 3). Dobra informacja jest taka, że moja reklamacja została uznana i mam mieć miesiąc Internetu za darmo. Zła jest taka, że nadal nie mogę się zalogować na portalu orange.pl celem pobrania faktur.

Strzeż sie jak “konsultant” dzwoni do Ciebie – epizod 2

Tak to po raz kolejny podsumowanie rozmowy i wyniku w postaci podpisania umowy (człowiek nie czuje że rymuje). Rozmowa przebiegła tradycyjnie czyli wszystko będzie dobrze, nic Pan nie musi robić, a my wszystko podeślemy do podpisania. No i oczywiście w tym momencie zaczynają się schody. A w zasadzie troszkę później, bo w momencie jak otrzymałem telefon, że można już przełączyć na nową usługę. Po restarcie routera okazało się że oczywiście Internetu nie ma a log wskazuje jasno że nie zgadza się login i/lub hasło. Problem nr I: konsultant powiedział, że pomimo zmiany operatora (Orange Freedom na Neostrada) nie będzie trzeba nic zmieniać. Jest to oczywiście jawne wprowadzanie klienta w błąd ponieważ identyfikatory użytkowników są po prostu z innej domeny.
No dobra pomyślałem i patrze jak tu zrobić rejestrację. Co widzę w umowie? Po pierwsze błąd w adresie (kod pocztowy oraz miejscowość), nie mam w umowie to ile będzie mnie Internet kosztować, ani tego od kiedy naliczane będą naliczane opłaty. Po drugie napisane jak byk, że muszę zrobić rejestrację (po 30 dniach zrobią to za mnie), ale wcale nie jest napisane jak to zrobić. Problem II: jak masz własny router to nie masz NIGDZIE w umowie informacji co gdzie wpisać aby się zarejestrować. Dwa razy dzwoniłem do konsultantów: raz aby złożyć skargę na konsultanta przygotowującego umowę, a drugi raz aby podano mi łaskawie adres gdzie mogę zrobić rejestrację. Pierwsza rozmowa była OK, a nawet więcej. Pan przyznał że umowa została (delikatnie mówiąc) niekompletna i on chętnie dośle to czego brakuje. Niestety druga rozmowa nie była taka miła. Konsultant/technik olał mnie zupełnie ograniczając się do podania adresu do przeprowadzenia rejestracji. Na moją drobną sugestię, że można było robić albo przekierowanie na prawidłową stronę, albo podawać te dane w umowie stwierdził że jak się ma ich urządzenia to tam obrazkowo wszystko jest opisane. No qrcze gdzie jest napisane że ja mam i muszę mieć urządzenie od TePsy? Czemu znowu jestem karany za to że nie kupiłem od TePsy ich “mega, super, wypas” routera (moje boje z ich Sagecomem i przekierowaniem portów kiedyś opiszę).
A i jeszcze jedno. Złożyłem telefonicznie skargę na konsultanta, który wprowadził mnie w błąd i zażądałem przekazania mi rozmowy (bo przecież nagrywają nasze rozmowy) niestety nie jest to możliwe. Rozmowa będzie odsłuchana przez kogoś kto rozpatrzy skargę. Ma ktoś zestaw do nagrywania rozmów? Przyda się na pewno.