Ostatnie 2 miesiące były intensywne. W starej pracy wdrażane są masowo nowe funkcje systemu informatycznego, w domu prawie widać zakończenie remontu warsztatu, no i znalazłem nową pracę. Także jest wiele zmian, co widać w ilości wpisów na blogu.
I stało się. To jeszcze nie pełnoprawny warsztat, ale już miejsce gdzie można podłączyć kilka maszyn i zrobić diagnostykę czy w ciszy pisać teksty lub nawet grać. Droga jeszcze daleka, ale widać światełko w tunelu.
Decydując się na wdrożenie jakiegoś oprogramowania możemy polegać na doświadczeniu własnym lub kolegów po fachu. I najgorsze co może nas spotkać to zupełna krytyka i zmieszanie z błotem oprogramowania, z którego jesteśmy zadowoleni i które polecaliśmy innym.
Planując wdrożenie systemu jednym z założeń było utrzymanie neutralności i niezależności od systemów operacyjnych. Oczywistym jest więc wdrożenie systemu przeglądarkowego. Problem w tym, że większość takich systemów opiera się o technologie Flash czy JAVA. Mało jest systemów opartych o czysty HTML5, a szkoda.
1 września popełniłem wpis o tym czego i w jaki sposób szkoła ma zamiar uczyć na informatyce. Teraz napiszę czemu moje dziecko będzie miało słabą ocenę z tego przedmiotu, chociaż posługuje się komputerem bez problemów od kilku lat.