Rzeczy “pierwsze” zawsze zapadają w pamięć najbardziej. Nie ważne czy to samochód, dziewczyna, instalacja “okienek” czy tytułowy komputer. W moim przypadku “ten pierwszy” otrzymałem od rodziców dopiero po dostaniu się do szkoły średniej. Nie zapomnę tego dnia jak rozpakowywałem pudełka, podłączałem wszystkie kabelki i po raz pierwszy włączyłem “potwora”.