Menu Zamknij

“Składak czy firmówka” czyli kupujemy używany komputer

W obecnych czasach nową skrzynkę można mieć już nawet poniżej 1k zł. Ale co jeśli mamy trochę mniej gotówki? Zawsze można kupić używany komputer z Allegro lub od znajomego lub nawet czasami w sklepie komputerowym. Tutaj jednak rodzi się pewien dylemat, który często umyka kupującemu, a mianowicie jakość wykonania. Szukając komputera z przed kilku lat najprawdopodobniej trafimy na podstawowy zestaw z CPU AMD na taniej płycie w taniej obudowie. Niestety taniość może się szybko odbić czkawką poprzez konieczność wymiany zasilacza, naprawy płyty (o kondensatorach pisałem) i/lub wymiany wszelkich wentylatorów na układach chłodzenia.

Można do tematu podejść jednak trochę inaczej.

Istnieje coś takiego jak sprzęt po leasingowy, najczęściej firmowy (IBM, Siemens-Nixdorf, Compaq, itp.), który do nas napływa z zachodu. Odznacza się on duuuużo lepszym wykonaniem, zwykle bardszo atrakcyjną ceną,a co najważniejsze lepszą wydajnością niż porównywalny sprzęt składany z często przypadkowych (czyt. najtańszych) części. Jeśli ktoś miał do czynienia z takim sprzętem to wie co mówię, a jeśli nie to proponuję przy jakiejść okazji przysiąść siędo takiego sprzęciwa. Różnice są nie tylko w obudowie ale głównie w tym co jest w środku. Nie spotkamy tam standardowego rozmieszczenia części, znanego z formatu ATX, bo zwykle firmy miały swoje sprawdzone rozwiązania.
Dzięki temu nie ma problemów z kompatybilnością czy stabilością. Ten drugi czynnik przypadnie do gustu tym co to komputerów nie wyłączają prawie wcale.
Ale po co ja to piszę? Ponieważ byłem zmuszony do zakupu maszyny, która na jakiś czas zastąpi istniejący komputer robiący za serwer, a komputery dostępne na miejscu (wcale nie najgorsze) po prostu nie nadawały się do tego zadania. W tym momencie za niecałe 500 zł kupiłem komputer z CPU PIV i 768MB RAM firmy IBM co okazało się wydajniejsze od składaka (czyt. serwera) z roku 2004.
Oczywiście ktoś może zarzucić, że to nie ma gwarancji i że jest większe prawdopodobieństwo, że coś się zepsuje. Zgadzam się, ale tylko połowicznie, ponieważ kwestię gwarancji można dogadać ze sprzedawcą, a i dostęp do części jest dobry.

Reasumując wszystko zależy od świadomości kupującego bo można kupić bardzo dobrego składaka jak również felerną firmówkę.