Menu Zamknij

Kategoria: Blogownia

Czyszczenie warsztatowni – torba pełna dysków

IMG_20170813_225326

Dawno nie było wpisów ponieważ: po pierwsze miałem urlop, a po drugie, czyszczę warsztat celem przerobienia go na… No właśnie na co? Chyba co raz mniej robię typowych napraw, a więcej coś piszę lub testuję. Efekt jest taki, że robię wielki przegląd gratów, które przez kilka lat zebrały się w przepastnych czeluściach mojego warsztatu. Na początek torba pełna dysków.

Sieciowy “upgrade” warsztatu

W dawnych czasach kupując Neostradę dostawało się modem ADSL na USB i po wgraniu oprogramowania na komputer  można było cieszyć się Internetem. Teraz każdy ma (nie licząc komputera lub laptopa)  tyle sprzętu ile domowników razy minimum 2. I tu się robi kłopot bo routery, które kilka lat temu były całkiem OK teraz najzwyczajniej w świecie nie wyrabiają.

Licencjonowanie M$ czyli jak tu nie osiwieć

Przed erą Internetu zakup oprogramowania typu Office, wiązał się z wklepaniem dostarczonego kodu, a czasami rejestracji telefonicznej lub w formie listu. Potem doszła weryfikacja kodu poprzez serwery. Teraz nie dość, że trzeba mieć różne konta to jeszcze zamiast zwykłego pliku instalacyjnego jest instalacja internetowa bez możliwości wyboru elementów, które mają być zainstalowane.