Menu Zamknij

Strzeż sie jak “konsultant” dzwoni do Ciebie – epizod 2

Tak to po raz kolejny podsumowanie rozmowy i wyniku w postaci podpisania umowy (człowiek nie czuje że rymuje). Rozmowa przebiegła tradycyjnie czyli wszystko będzie dobrze, nic Pan nie musi robić, a my wszystko podeślemy do podpisania. No i oczywiście w tym momencie zaczynają się schody. A w zasadzie troszkę później, bo w momencie jak otrzymałem telefon, że można już przełączyć na nową usługę. Po restarcie routera okazało się że oczywiście Internetu nie ma a log wskazuje jasno że nie zgadza się login i/lub hasło. Problem nr I: konsultant powiedział, że pomimo zmiany operatora (Orange Freedom na Neostrada) nie będzie trzeba nic zmieniać. Jest to oczywiście jawne wprowadzanie klienta w błąd ponieważ identyfikatory użytkowników są po prostu z innej domeny.
No dobra pomyślałem i patrze jak tu zrobić rejestrację. Co widzę w umowie? Po pierwsze błąd w adresie (kod pocztowy oraz miejscowość), nie mam w umowie to ile będzie mnie Internet kosztować, ani tego od kiedy naliczane będą naliczane opłaty. Po drugie napisane jak byk, że muszę zrobić rejestrację (po 30 dniach zrobią to za mnie), ale wcale nie jest napisane jak to zrobić. Problem II: jak masz własny router to nie masz NIGDZIE w umowie informacji co gdzie wpisać aby się zarejestrować. Dwa razy dzwoniłem do konsultantów: raz aby złożyć skargę na konsultanta przygotowującego umowę, a drugi raz aby podano mi łaskawie adres gdzie mogę zrobić rejestrację. Pierwsza rozmowa była OK, a nawet więcej. Pan przyznał że umowa została (delikatnie mówiąc) niekompletna i on chętnie dośle to czego brakuje. Niestety druga rozmowa nie była taka miła. Konsultant/technik olał mnie zupełnie ograniczając się do podania adresu do przeprowadzenia rejestracji. Na moją drobną sugestię, że można było robić albo przekierowanie na prawidłową stronę, albo podawać te dane w umowie stwierdził że jak się ma ich urządzenia to tam obrazkowo wszystko jest opisane. No qrcze gdzie jest napisane że ja mam i muszę mieć urządzenie od TePsy? Czemu znowu jestem karany za to że nie kupiłem od TePsy ich “mega, super, wypas” routera (moje boje z ich Sagecomem i przekierowaniem portów kiedyś opiszę).
A i jeszcze jedno. Złożyłem telefonicznie skargę na konsultanta, który wprowadził mnie w błąd i zażądałem przekazania mi rozmowy (bo przecież nagrywają nasze rozmowy) niestety nie jest to możliwe. Rozmowa będzie odsłuchana przez kogoś kto rozpatrzy skargę. Ma ktoś zestaw do nagrywania rozmów? Przyda się na pewno.

Odmulanie komputera – awarie komputerowe część XXVII

Nikt nie lubi jak jego komputer nagle zacznie działać jakby ktoś mu zamienił procesor z kołem zębatym, a dane nie były przesyłane tylko wożone w koszach przez ślimaki.  Taki efekt od kilku tygodni zauważam w komputerach z Windows XP i sporadycznie w Windows 7. Powody są 2: doinstalował się antywirus razem z aktualizacją Flash Playera,  albo proces SVCHOST obciąża procesor na 99%.

Nie wszystko dobre co ma cztery rdzenie i giga ramu

Jak już pisałem, postaram się od czasu do czasu zrobić jakąś małą recenzję lub szybki test. Nie będą to cykliczne wpisy, a raczej wynurzenia pod wpływem emocji – tych dobrych i tych złych. Niestety złe emocje górują podczas pisania tej opowiastki. O czym jednak będę pisać? Zacznijmy od tego, że jeszcze na początku października 2013 roku nie miałem ani smartfona ani tableta, a mój kontakt z platformami mobilnymi był minimalny. Wszytko się zmieniło gdy w moje ręce wpadł (na przechowanie) Samsung Galaxy Tab 3 8”, dwa tygodnie później wygrałem Pentagrama Quadra 7 Ultra Slim, a kilka dni po tym kupiłem smartfona firmy Myphone Duosmart. Ponieważ Samsung nie jest mój, a smartfon jest za świeży, zajmę się Pentagramem.

Hello world

Tak, stało się, przenosiny dokonane. Podobnie jak w przypadku mojego warsztatu, bloga też będę traktował jak warsztat, czyli nigdy w skończonej formie, a raczej jako projekt do ciągłego rozwoju. Pisałem że Opera zamyka platformę blogową więc przystąpiłem do szukania nowego miejsca i je znalazłem. Warunkiem podstawowym była możliwość przewalenia wszystkich wpisów bez zbędnego grzebalnictwa, a skoro Opera dała narzędzie do zapisania całości tekstu do XML’a akceptowanego przez CMS WordPress to jedna sprawa załatwiona. Znam WordPressa nie od dzisiaj więc tym łatwiej było mi dokonać zmian. Kolejna sprawa to koszty, których nie mam zamiaru ponosić. Szukałem więc czegoś z WordPressem oraz za darmo. No i jeszcze możliwość stworzenie łatwego do zapamiętania odnośnika. I tak po całych 10 minutach Googlowania trafiłem na Blog.com. ogłaszam więc wszem i wobec że od dzisiaj platformą rozwijaną będzie miggi.blog.com