Mieć tablet to fajna rzecz. Mniejsze to od laptopa, przez co da się zabrać łatwo do plecaka czy kieszeni kurtki, a większe od komórki, przez co i film da się pooglądać i od biedy kilka słów napisać. No ale takie ustrojstwo traci na magii jeśli zamiast płynnie działać, muli niemiłosiernie i patrząc na ten modny gadżet wolę odpalić PieCa niż sięgać po ten niewypał, który posiadam.
Bardzo głośno jest ostatnio o tak zwanym “postarzaniu” sprzętu przez producentów. Dotyczy to głównie elektroniki, a jeśli powiem, że wpis dotyczy drukarki to chyba nikogo nie będzie to dziwiło. Jakość tanich urządzeń drukujących jest karygodna. Problem w tym, że to urządzenie ani nie było tanie, ani awaria nie była raczej zamierzona.
Tyle zostało z Bat Mobilu po wzięciu udziału we Wrak Race Silesia. W sumie ścigało się ponad 60 ekip, z czego od razu było widać, kto jedzie po raz pierwszy (nie przerobiony samochód), a kto jest weteranem (przerobione chłodnice, zmienione opony, podwyższone zawieszenie). Jak się jednak okazało doświadczenie i przeróbki nie zawsze pomagają w dojechaniu do mety.
Wcześniejsze wybory zakończyły się aferą odnośnie złego oprogramowania wyborczego. Oczywiście o tym, że oprogramowanie było błeee wiadomo było dużo wcześniej, ale media były cicho bo nie było afery. Teraz oprogramowanie dało rady i znowu media milczą, a ktoś powinien napisać o tym jak to grupka ludzi spowodowała że oprogramowanie nie dość, że zadziałało to jeszcze było dość intuicyjne.