Rozpoczęty wątek o tym, że Prometeusz nie trzyma chronologii wydarzeń względem innych filmów, spowodował że jeszcze raz pooglądałem Alien Vs. Predator z 2004 roku i … to są identyczne filmy. Na serio nie mogłem w to uwierzyć ile wspólnych cech mają oba filmy tak fabularnie jak i postaciowo. No ale może aby nie być gołosłownym zrobię małą wyliczankę podobieństw:
1. Początkowe sceny pokazują grupę naukowców podczas badań archeologicznych;
2. Cała grupa podróżuje do miejsca i w trakcie podróży dowiaduje się o jej celu;
3. Osobą wyjaśniającą cel jest Pan Weyland (sorki za spoila ale no po prostu musiałem) – swoją drogą chciałbym aby ktoś wytłumaczył jaki Weyland jest w Prometeuszu bo ten z AvP ginie;
4. Na miejscu wszyscy udają się do piramidy (choć w Prometeuszu nie jak nie wyglądało to na piramidę);
5. Pierwszymi ofiarami jest postać z dziwną fryzurą oraz okularnik (wiem że naciągane podobieństwo ale więcej okularników nie było);
6. Ratuje się tylko jedna osoba i jest nią kobieta – ja wiem, że to w myśl zasady: gdzie diabeł nie może, tam babę pośle;
7. Przez wyprawę może zginąć cała ludzkość;
8. Cała ludzkość jest uratowana przez ww. kobietę i jej determinację.
Jak na film TEGO reżysera spodziewałem się, że będzie przynajmniej bardziej oryginalny, ale widocznie (jak już pisałem) nikt TEMU reżyserowi nie powiedział, że powstały jakieś inne filmy z Obcymi na przestrzeni ostatnich lat.