Jakoś tak się złożyło, że przez ostatnie dwa miesiące mam dużo do czynienia z monitoringiem wizyjnym, a przez to kamerami i rejestratorami sieciowymi. Nie będę wypowiadał się (na razie) o oprogramowaniu jakie siedzi w środku tak kamer jak i rejestratorów. Jeśli chodzi zaś o sprzętową stronę to miałem przygodę z rejestratorem i jego wentylatorkiem.
W dużym skrócie. Zdemontowany rejestrator trafił na warsztat bo może się do czegoś przyda. Podczas pierwszego uruchomienia okazało się, że dyska ma awarię, ale nie wiadomo jaką bo oprogramowanie nie jest łaskawe o tym powiedzieć. Drugą przypadłością jest rozwalone łożysko wentylatorka. Z resztą posłuchajcie sami (uwaga na uszy).
Całą winę za taki stan rzeczy zrzucam na taniość rozwiązania. Znam przełączniki sieciowe pracujące po za szafami w nie za czystym środowisku , przez wiele lat, które nie wymagały wymiany wentylatorów. Ten rejestrator pracował nie dość, że w szafie to jeszcze w bardzo czystym otoczeniu.