Popołudniu zostałem telefonicznie zaczepiony prośbą o przeniesienie danych z Worda do Excel'a. Do przeniesienia były wyniki ankiet z pytaniami i zliczonymi odpowiedziami a trzeba było obliczyć procent. No cóż zadanie proste, a jedynie z przenosinami trochę zabawy. Wieczorem kawa i ogień. Jedna ankieta składająca się z 3 części przeniesiona, procenty ładnie się liczą więc pomyślałem (o ja głupi), że podeślę wszystko jak jest zapisując oczywiście w formacie xls. Dzisiaj telefon z problemem, że to miało być w Excel'u a jej się wyświetla że to jest jakiś arkusz kalkulacyjny, a jak udało się otworzyć do podglądu to tam są tylko jakieś kratki i są pytania, odpowiedzi, wartości i procenty, ale nie w tabelach, a ona ma to mieć do Worda wklejone i jeszcze z podziałem na mężczyzn i kobiety.
No padłem normalnie.