Kilkukrotnie przyszło mi naprawiać komputery z uszkodzonymi kondensatorami. Uszkodzenie widać na pierwszy rzut oka o płytę główną, a zostsało zobrazowane fotką. Niestety nie jest tak jakby się mogło wydawać niektórym użytkownikom że jak zapłacili za markową płytę dużo kasy to mogą spać spokojnie. Nawet ci najwięksi mięli serie z elementami w wersji oszczędnościowej.
Na szczęście takie uszkodzenie w większości przypadków jest naprawialne pod warunkiem, że dość szybko zareagujemy na dziwne zachowania komputera. Ponieważ awarię widać zaraz po otworzeniu obudowy więc z diagnozą nikt nie powinien mieć problemu. Napisałem "w większości przypadków" bo miałem już naprawy gdzie płyta odeszła do krainy wiecznie stabilnych napięć i temperatur. Czemu? Nie jestem elektronikiem ale zgaduje, że inne elementy płyty zostały uszkodzone wraz z kondensatorami (dostawały nieprawidłowe napięcie).
Jak naprawiać?
Po pierwszae kondensatory powinny być typu LowESR z temperaturą 105 St.C i ZAWSZE nowe.
Po drugie parametr napięcia kondensatorów powinien być taki same jak tych wymienianych (pojemność moze być troszkę większa).
Po trzecie wymianie podlegają WSZYSTKIE kondensatory w grupie (szeregu).
Po czwarte niech naprawę robi ktoś kto zna się na lutowaniu i ma "kolbę", a nie "transformersa".
Skuteczność napraw szacuję na poziomie 90% przy spuchniętych kondensatorach i 50% przy wylanych, także im szybsza diagnoza tym większe prawdopodobieństwo sukcesu.
Jaki jest koszt naprawy?
Różnie, zależnie od naprawiającego i jego źródła części. W sklepie jeden kondensator może kosztować nawet kilka złotych, w hurtowni i np. ALLEGRO kilkadziesiąt groszy. Zwykle elektronik taką naprawę robi prawie od ręki (jak ma części) za max 30 zł, gdzie słyszałem o sklepach komputerowych, które za taką usługę chcą ponad 100zł (koszt nowej płyty to około 150zł).
Przepraszam, że tym razem tekst tak poważny ale moze te kilka uwag się komuś przyda.