W tym roku podsumowanie będzie nieco inne. To dla tego, że warsztat się zmienia. Co raz mniej jest dłubalnictwa sprzętowego, a co raz więcej kwestii związanych z zabezpieczaniem lub odzyskiwaniem danych.
Rok wirusów
W ciągu ostatnich 12 miesięcy bardzo dużo czasu poświęciłem na tematy związane z zabezpieczeniami przed różnorakimi szkodnikami komputerowymi. I w pracy i prywatnie, ciągle pojawiały się alerty lub zgłoszenia o podejrzanych mailach lub załącznikach.
Rok dysków SSD
Nawet nie liczę, ile w tym roku wymieniłem dysków mechanicznych na dyski SSD. Uwielbiam tą technologię, dzięki której od razu widać różnicę w wydajności sprzętu. Ludzie dostają swój “odświeżony” sprzęt i są zaskoczeni jak wszystko szybko działa.
Rok uszkodzonych dysków twardych
Podobnie jak z wymianami dysków mechanicznych na SSD, nie pamiętam ile w tym roku zdiagnozowałem uszkodzonych dysków tak mechanicznych jak i tych SSD. Mogę nawet pokusić się o stwierdzenie, że uszkodzenia dysków stanowiły 90% zgłoszeń awarii sprzętu.
Rok odzyskiwania/zabezpieczania danych
No i skoro dysk padł to okazywało się czy ktoś miał backup swoich danych. Najczęściej tak nie było i rozpoczynała się nerwówka polegająca na próbie odzyskania tego co jeszcze zostało w dobrych blokach pamięci. W zasadzie jeden komputer warsztatowy jest zbudowany specjalnie pod diagnostykę, odzyskanie i klonowanie dysków. W większości przypadków (tak 4 na 5) udawało się namówić użytkownika na zakup zewnętrznego dysku na backup danych.
Sprawy inne
Względem zeszłego roku moja aktywność blogowa spadła (tylko 15 wpisów), ale za to widzę co raz większy ruch na samej stronie. Najwięcej wejść jest na wpisy dotyczące OCS’a i GLPI, robienia własnego NAS’a czy poradnik jak zrobić lampę ze starej matrycy LCD. To dość stare wpisy i muszę ewidentnie popracować nad projektami, które będą cieszyć się szerokim odbiorem.
Z innych spraw to w końcu udało się uruchomić monitoring. Na razie to jedna kamera, ale kilka smartfonów czeka na wgranie odpowiedniego softu i podłączenie do rejestratora.
Plan na ten rok to wyposażenie warsztatowni w tak podstawowe elementy jak normalne ściany, podłogę czy sufit. W zeszłym roku pisałem, że potrzebuję stacji lutowniczej ale przez ostatnie 12 miesięcy w zasadzie nic nie lutowałem, więc ten pomysł raczej odkładam na bliżej nie określoną przyszłość.