Ostatnie 2 miesiące były intensywne. W starej pracy wdrażane są masowo nowe funkcje systemu informatycznego, w domu prawie widać zakończenie remontu warsztatu, no i znalazłem nową pracę. Także jest wiele zmian, co widać w ilości wpisów na blogu.
Odnośnie nowego warsztatu to wszystko idzie w dobrym kierunku. Ścianki działowe są postawione i docieplone, drzwi wstawione, stoliki na swoim miejscu. Obecnie czekam na zainstalowanie kaloryfera, co by dało się w zimie tam siedzieć, oraz podciągnięcie zasilania, bo obecnie wszystko jest na przedłużaczu i 7 listwach. Gdy tylko uda się do szafli bezpiecznikowej doprowadzić zasilanie to pozostanie “tylko” do ścian przymocować koryta na kable zasilania i ethernetowe, starą szafkę przerobić na szafę serwerową z mocowaniami na urządzenia 19” i dokonfigurować nowego NAS’a (tak, mam nową zabawkę i nawet nie miałem czasu aby tym się pochwalić).
W kwestii nowej pracy to pierwszy dzień minął na oswajaniu się z nowym stanowiskiem, rozgryzaniu topologii sieci i przeglądaniu istniejącej dokumentacji systemów tam działających
(i odnalezieniu źródła kawy). Skala problemu podobna jak obecnie czyli około 100 komputerów, 7 przełączników zarządzalnych, 2 serwery plikowe i jeden NAS. Ponieważ trzeba mieć jakiś ogląd na sytuację sieciową to na szybko poszła instalka Axence nVision moduł Network. Po konfiguracji i odnalezieniu kluczowych elementów sieci, udało się zrobić jako taką topologię. Może docelowo do monitorowania sieci wdrożę inne rozwiązanie, ale na razie nVision wystarczy. Po godzinie zbierania informacji dało się zauważyć, która część sieci działa wolniej oraz które urządzenia mają ewidentny kłopot z odpowiedziami na ping’i. Kolejna sprawa to ewidencja sprzętu i oprogramowania. Tutaj zaskoczenia nie będzie jak powiem, że w najbliższych dniach uruchomię nieśmiertelny duet OCS+GLPI. W zasadzie bardziej na początek przyda się GLPI celem tworzenia bazy wiedzy, ale na OCS też przyjdzie kolej. Odnośnie bezpieczeństwa to jest system AV ale będę spokojniejszy jeśli uda się uruchomić system system OpenVAS do skanowania sieci pod względem podatności. No i jeszcze zabezpieczenie łączy internetowych. Tutaj postaram się poskładać router/firewall z systemem pfSense bo nie dość, że trzeba jakoś połączyć 4 źródła internetu to wypadało by zapewnić bezpieczeństwo i zdalny dostęp.
To tak w wielkim skrócie. Ze starej pracy muszę zabrać swoje kubki na kawę oraz pingwinka Tux’a z serwerowni aby też się oswajał z nowym miejscem.