Nikt nie lubi jak jego komputer nagle zacznie działać jakby ktoś mu zamienił procesor z kołem zębatym, a dane nie były przesyłane tylko wożone w koszach przez ślimaki. Taki efekt od kilku tygodni zauważam w komputerach z Windows XP i sporadycznie w Windows 7. Powody są 2: doinstalował się antywirus razem z aktualizacją Flash Playera, albo proces SVCHOST obciąża procesor na 99%. W pierwszym przypadku rozwiązanie jest proste: odinstalować to, co nie jest naszym antywirem. W drugim trzeba troszkę pokombinować bo chodzi o proces automatycznej aktualizacji systemu. Tak więc klikamy Start>uruchom>services.msc i enter. Powinno pokazać się okno do zarządzania usługami i tam po pierwsze ustawiamy tryb uruchomienia Aktualizacji automatycznych z Automatyczny na Wyłączony oraz w Logowaniu na profilach sprzętowych dajemy na Wyłącz. Jeśli jednak nie pokaże się upragnione okno to można spróbować ubić proces SVCHOST obciążający procesor i zobaczyć czy polecenie services.msc zadziała. W ostateczności trzeba wejść w tryb awaryjny (F8 przy starcie komputera) i powinno zadziałać.
Oczywiście to że proces SVCHOST obciąża procesor może też oznaczać że mamy wirusa/konia trojańskiego/root kita w systemie i czeka nas żmudny proces odrobaczania. Powodzenia.