Menu Zamknij

Obudowa na dysk czyli o tym, że zapomniano do czego to ma służyć

Jeśli kupuję łopatę to z zamiarem przerzucania za jej pomocą jakiś materiałów, bardziej lub mniej sypkich. Gdy kupuję obudowę na dysk, to z założeniem, że będzie działać i że da się w niej zamontować dysk. No prawie się to udało za pomocą obudowy firmy 4World. Firmę tą traktuję jako OEM'a, który sprzedaje "chińszczyznę" i w ostateczności można coś od nich kupić. Problem w tym, że "chińczykowi" nikt nie powiedział, że oprócz ogólnego działania, obudowa powinna jakoś pomieścić dysk, na który jest przeznaczona. Niestety zasilanie i kabel SATA (dosłownie oberżnięty i przyklejony silikonem) nie pozwalają na zamocowanie dysku do … płytki drukowanej. Tak, dysk należy przymocować do płytki, ale jeśli to zrobimy to tak powyginamy kable, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że same wyjdą z lutów albo mocowań. Od dawna się nie zetknąłem z takim badziewiem. No ale może ja się nie znam i instrukcja coś wyjaśni. Cytuję (z błędami): "Czynności montażu napędu w obudowie i instalacji niezbędnego oprogramowania powinny być wykonana przez osobę posiadającą odpowiednie kwalifikacje. Producent nie ponosi odpowiedzialności za uszkodzenia sprzętu jak i utratę dany wynikającą z błędów instalatora". Czyli innymi słowy cokolwiek się stanie to nie nasza wina. Ani w obrazkach, ani w opisie nie ma wyjaśnienia jak zamontować dysk, po za zdawkowym powtarzaniem "odpowiednio", "odpowiedni" i "odpowiednim", a wszystko w 9 językach.