Menu Zamknij

Dragoni odeszli po cichu

Nie pamiętam już w jaki sposób, ale w sieci natrafiłem na magazyn internetowy "Dragonia Magazine" traktujący o rozwiązaniach Linuksowych. To co wyróżniało ten magazyn na tle wydań papierowych to sposób pisania artykułów, tworzonych przez pasjonatów. To się po prostu dobrze czytało. Niestety można o tym mówić już tylko w czasie przeszłym ponieważ ostatni numer został wydany w czerwcu 2010 roku. Czemu o tym wspominam skoro ich nie ma. No właśnie dla tego, że koniec działalności spowodował zamknięcie strony co z kolei spowodowało brak dostępu do wydań Dragonii. Oczywiście od czego jest Google, dzięki któremu można jeszcze namierzyć niektóre numery. Jeśli ktoś jest administratorem w firmie lub jakiejś jednostce to polecam odszukać 36 numer pod tytułem Winboss. Jest to opis z pozycji admina procesu informatyzacji jednostki, która nie ma pieniędzy na rozwiązania komercyjne. Czyta się jak dobry kryminał, a schemat serwerów i usług można sobie powiesić w serwerowni jako stopień odniesienia tego co się ma, a co chce się mieć.
P.S. Jak by były problemy z dostępnością to mogę wysłać na maila.