Menu Zamknij

Program AV jak wirus – a niby taki dobry był

Na jednym z komputerów kończy się licencja na AV więc poleciłem kupić nowy program bo stary jakoś dziwnie mi nie pasował. Nie puszczał syfu, ale co chwilę zgłaszał jakiś problem w działaniu. W końcu nadszedł dzień wymiany więc procedura ruszyła: odłączeniu kompa od neta, deinstalacja starego AV …. nie działa. WTF?? W trybie awaryjnym też nic. Dostaję tylko głupi komunikat typu: "Nie można przeprowadzić deinstalacji ponieważ bla bla bla. Zresetuj komputer i zaloguj się jako Administrator bla bla bla." Nic nie pomagało. W końcu za googlowałem i okazało się że do tego ustrojstwa potrzeba osobnego softu od producenta tylko aby go wywalić. Na szczęście to się udało choć nagły restart zaraz po naciśnięciu OK spowodował u mnie lekką palitację. Koniec końców program trafia na czerną listę podobnie jak kilka inych programów AV.

UPDATE
Niestety deinstalacja spowodowała tylko wywalenie programu ale już nie wpisów w rejestrze przez co drugi AV nie chciał się zainstalować. Wrrrr nie lubię programów AV które same są wirusami.