Zbliża się zima i powoli mój warsztat staje się miejscem chłodzenia piwa bo nie da się tam wysiedzieć. Kwestie dłubania w kompach zimą kończą się zawsze tak samo, tzn. problem z bałaganem w pokojach mieszkalnych. Wpadłem zatem na pomysł aby zrobić nowy, mniejszy warsztat, w którym będzie można utrzymać temperaturę na znośnym poziomie. Dzisiaj jadę po materiały na ocieplenie tego jeszcze surowego miejsca i z teściem będziemy bawić się w budowniczych. Pytanie skąd mam czas aby to robić?? Ja ciągle jestem na L4 – czyt. nie umiem dalej normalnie chodzić od czasu skręcenia kostki 1 października tego roku. Z całą akcją przeprowadzki jest związana inna kwestia dla mnie mniej miła, a mianowicie częściowa likwidacja "złomu" komputerowego. No cóż muszę zrobić spis rzeczy jakie nadają się do użytkowania i czekać aż ktoś będzie to chciał kupić.