Ponieważ z niewiadomych mi przyczyn ciężko kupić w normalnym sklepie laptopa z Windowsem innym niż wersja ósma to co raz częściej się (niestety) z nim stykam. Mam pewną teorię odnośnie systemów operacyjnych i oprogramowania jako takiego. Jeśli proste czynności wykonuje się w sposób zawiły, lub gdy jestem przekonany że robię jedno o oprogramowanie robi coś zupełnie innego to nie jest to dla mnie. Dla przykładu w Windows Mobile w prosty sposób nie potrafiłem przeglądać plików na karcie, muzyki nie potrafiłem szybko zmienić na dzwonek, doszukanie się miejsca, z którego wysyła się SMS'y trwało dobre parę chwil, a do zmiany tapety nie doszedłem wcale. W Windows 8 jest podobnie a w zasadzie jest on zwieńczeniem strategii jaką M$ wprowadza w życie "jeden system by wszystkim rządzić". Od konsol, poprzez telefony do komputerów i serwerów. Blokowanie na komputerach możliwości wgrania własnego systemu udowadnia tą tezę dobitnie. Co mnie osobiście wqórza w Win8? Po pierwsze konieczność posiadania konta M$. No bo jak nie będę miał konta to nie będzie Skype i nie będę mógł działać w ich "sklepie". A co jeśli nie będzie netu? Nie zaloguje się moim kontem? Oczywiście konta się łączy i jakoś tam to działa, ale o ile rozumiem kwestie zakładania kont, przydzielania grup, nadawania uprawnień to nie wiem po cholerę dawali możliwość logowania się kontem usługi internetowej do lokalnego systemu. A jeśli w pewnej chwili M$ zdecyduje że pewne usługi ściągnięte od niech nie są im już potrzebne to ja też nie będę miał do nich dostępu? Czemu ktoś wpieprza mi się z butami w mój sprzęt i mój system? Może jeśli ktoś pierwszy raz siada do komputera i widzi Win8 to mu się spodoba, ale dla osób z pewnymi przyzwyczajeniami Win8 to kpina. No bo skoro mam monitor o sporej rozdzielczości to czemu mam marnować miejsce na kafelki? No a jak lubię mieć porządek na pulpicie i oglądać tylko tapetę zmieniającą się co 3 minuty? po raz kolejny powtarzam że pod tym względem Linux ma lepsze podejście. Masz działający system, a którą nakładkę sobie dograsz to twoja sprawa. Może lubisz minimalistyczne podejście dla słabszego kompa, a może lubisz wodotryski? Jest to twoja sprawa. Możesz nawet działać tylko w konsoli i nikt ci tego nie zabroni.
Przy konsolach zrobił się szum o pewne założenia i nagle M$ się wycofał. Przy systemach po prostu wywalili z rynku świetnego Windows 7 i zastąpili czymś na miarę Visty. Pytanie tylko czemu ludzie się nie zbuntowali tak widowiskowo jak przy Xbox One?