Robiąc porządki, doszedłem do tak poważnej pozycji jak serwery. Okazało się, że kilka z nich leży i zbiera kurz. Może więc warto je odpalić i zainstalować jakieś fajne oprogramowanie? A może wcale się to nie opłaca?
Serwery posiadają procesory Xeon E5-2620 v4, 16 lub 32 GB RAM, karty sieciowe 1Gbps i kontrolery na 4 lub 8 dysków SAS. Zanim jednak wrzuciłem się w wir wybierania i instalowania dystrybucji Linuxa, postanowiłem sprawdzić tak prostą sprawę jak sprawdzenie wydajności procesorów w odniesieniu do świata obecnego. I jakież było moje zdziwienie:
Mój serwer, a raczej jego procesor, ma wydajność mniejszą niż i3-10300, Ryzen 5 2500x i ….. mobilny Snapdragon 8 gen 2. Serwer przegrywa w obliczeniach stałoprzecinkowych o prawie 50%. Zamiast kupować serwery, może lepiej kupić telefon z 12 lub 16 GB RAM i 1 TB pamięci. Telefon nie ma portu ethernetowego? Ma za to WiFi 6e lub 7 czyli prędkości około 2Gbps. No i ma wbudowanego UPSa. Wyobraźmy sobie półkę z dziesięcioma Xiaomi Poco F6 pro lub Oneplus 12R, spiętymi w klaster. Serwerownia w małej skrzyneczce, pracująca w temperaturze pokojowej i nie generująca huczenia na poziomie silnika odrzutowego.