W tym roku dzień admina łączy mi się z ostatnim dniem przed urlopem. Więc zamiast się lenić i snuć plany imprezowo-urlopowe mam zap$%^ol jakich mało.
Dzisiaj jest kumulacja wszystkiego. Zaginione pliki: są; problematyczne drukarki: są; zapomniane hasła: są; zapotrzebowania i zamówienia “na wczoraj”: są. Jeszcze jakbym nie był sam (kolega na urlopie) to pewnie by poszło lepiej, a tak sam robię kilometry od stanowiska do stanowiska.