Do chmury obliczeniowej przechodzi wiele rzeczy, które jeszcze jakiś czas temu były pomyślane jako czynności "off-line". Ponieważ pojęcie chmury jest czasami mało zrozumiałe dla przeciętnego kowalskiego i trąci lekko marketingową papką to najlepiej wytłumaczyć to na przykładzie Google Docs. Nie ważne z którego komputera się zalogujesz do usługi, masz zawsze swoje dokumenty i inne pliki, możesz je współdzielić, zapisywać, wysyłać i nie trzeba się martwić że w komputerze coś padnie bo tego nie ma lokalnie na komputerze – jest w chmurce obliczeniowej.
Do chmury przenoszą się też usługi trochę mniej z czymś takim kojarzone, jak na przykład system zarządzania punktami dostępowymi. Jak to działa? Otóż mamy kilka AP'eków, do których nie logujemy się bezpośrednio, ale przez stronę producenta, gdzie zakładamy sobie sieci, dodajemy do nich urządzenia i zarządzamy nimi z poziomu mapy graficznej. Znowu działa zasada chmury, czyli nie ważne z jakiego miejsca na ziemi, byle by był dostęp do strony producenta urządzeń. Z jednej strony całkiem ciekawa perspektywa (nie licząc rozterek typowego admina, dla którego zarządzenia lokalne jest dużo bezpieczniejsze), ale z drugiej jak zrobić sieć, która ma być bez dostępu urządzeń do Internetu? Może uda mi się odpowiedzieć na to pytanie ponieważ otrzymałem właśnie promocyjny model urządzenia MR12 firmy Meraki.
Tym razem aby otrzymać urządzenie trzeba było wziąć czynny udział w szkoleniu prezentacyjnym robionym na odległość. Szkolenie było w marcu, a urządzenia szły z USA więc taki obsów czasowy (nie licząc problemów proceduralno-informacyjnych). No ale urządzenie przyszło i pewnie trochę się nim niedługo pobawię. Nie będę na razie podawał parametrów technicznych bo to można sobie "wygooglać", ale na pierwszy rzut oka często w dokumentacji przewija się słowa "self" i "automatic". No może oprogramowanie będzie potrafiło samo i automatycznie porobić kilka ciekawych czynności, ale dla mnie to trochę dziwne uczucie jak coś się będzie działo automatycznie. No i kwestia podstawowa czyli czy urządzenie nie będzie przesyłało do chmury danych, jakich byśmy sobie tam nie życzyli. Przypomina my się pewne hasło: bezpieczeństwo albo wygoda. W tym przypadku wygody jest chyba za dużo – zobaczymy.