Wyróżniam kilka grup użytkowników komputerów, z czego podział na zupełnie zielonych, coś tam wiedzących oraz znających się jest niepełny. Trzeba go uzupełnić o czynnik jakim jest odwaga. Można łatwo sobie wyobrazić jakie mogą być zniszczenia w wyniku działania użytkownika zupełnie zielonego, ale bardzo odważnego i dzisiaj takim miałem styczność.
Problem wyszedł na ekranie w postaci komunikatu o tym, że kończy się antywirus. Dziwne, bo osobiście aktywowałem tego antywira na 12 miesięcy jakoś w styczniu. Dodatkowo użytkownikowi przestały działać strony, ale o tym że mógł coś kliknąć oczywiście ani słowa. Co w takim razie robi nasz użytkownik? Nie, nie dzwoni po pomoc tylko wali przywracanie komputera do ustawień fabrycznych. Cały dysk systemowy wrócił do stanu jakim go fabryka wypuściła. Gdzie moje pliki, co z kontaktami, gdzie Skype, Word i Firefox to tylko niektóre pytań jakie się pojawiły. Tłumaczenie że sam sobie to zrobił zajęło jeszcze więcej czasu.