Poranek. Świeżo zaparzona kawa, rogalik z serem i orzechami i laptop(Lenovo – ważne). Dawno nie miałem tak spokojnego śniadania. Gdy kończyłem śniadanko, przeglądając demoty, wpada do kuchni starsza córka z tekstem:
-Tato czemu używasz tego czerwonego przycisku (czyt. TrackPointa), a nie tego… no… no tej kwadratowej myszki (czyt. TouchPad).
Padłem. Dzieci potrafią nazwać po swojemu wszystko.