Użytkownik kupił laptopa firmy XX, który posiadał system Viśta Home. Dał tego lapka innemu użytkownikowi aby ten zainstalował mu XP'ka bo on niby umiał to robić. Niestety "znający się" użytkownik nie zrobił backapu z partycji Recovery przed partycjonowaniem dysku więc instalka Viśta teoretycznie przepadła. Do tego nie poinstalował wszystkiego co trzeba, ale zainstalował dostęp do Internetu przez sieć komórkową. W takim to stanie lapek trafił w końcu do mnie. Na początek znalazłem "tylko" 348 wirusów i innego dziadowstwa bo kto by się przejmował jakimś antyvirem. Udało mi się zainstalować kamerkę i grafikę i na razie tyle. Dlaczego?? Z prostej przyczyny. Firma XX na stronie o produkcie nie udostępnia specyfikacji więc nie wiadomo jaki tam jest chipset, jaka karta muzyczna, jaka karta WLAN itp. Do tego na stronie jest zakładka ze sterownikami pod system XP ale są tam stery od touchpada, przycisków multimedialnych i asystenta sieci WLAN. W Internecie nie da się znaleźć wiele więcej. Widać gołym okiem, że firma XX nie zamierza wspierać już XP. Potwierdzeniem tego jest rozmowa z obsługą techniczną (mam zapis chatu), która twierdzi, że nie wspiera najnowszych produktów pod względem systemu Windows XP. Co ciekawe ostatnimi czasy coraz więcej się słyszy, że klient kupując laptopa może odzyskać pieniądze za system, którego nie chce na swoim lapku. Czyli kupując laptopa firmy XX można niechcieć Viśty ale firma nie wspiera niczego innego jak Viśta. Taaa niech żyje wolny rynek. Jedyne wyjście to nie kupować lapków firmy XX. Ciekawe co będzie za parę lat jak nadal Microsoft będzie wspierać XP'ka a firmy już nie?? Przecież nadal można kupić Viśtę Biznes i zrobić legalny downgrade do XP. Czyli w takiej sytuacji klient zostanie na lodzie?? Coś mi się widzi że niektórzy strzelają sobie sami w kolano.