Doszło do tego, że nawet teść mi pomagał, ale pokolei.
Na początek środek:
1. Zamiast klasycznego włącznika, reseta i diód PWR i HDD zastosowałem panel ze starej budy klasy AT (dobrze widać na ostatniej fotce);
2. Doszedł drugi dysk 10GB z przeznaczeniem na Linuxa (zostało mi kilka konfigów porobić i powinien działać);
3. Kontroler obrotów wskoczył w zatokę 3,5 cala;
4. Pod CD-RW wylądowała kratownica (dzięki teściowi przycięta do potrzebnych rozmiarów) z przymocowanym (na gumach) wentylatorem 90×90 zasysającym powietrze.
W pewnym momencie chciałem zamontować głośnik pod CD-RW (wyglądał kapitalnie), ale po pierwsze był problem z polem magnetycznym (dość łatwe w eliminacji tylko trzeba zrobić dobry ekran), a po drugie nie mam wzmacniacza, który by zmieścił się w obudowie (miałem jeden ale dźwięk był cichy i tragiczny).
Na zewnątrz też się pozmieniało:
1. Na boku doszedł malunek ShockRifle z UT (ofcorz);
2. Doszły pasy do wygodnego przenoszenia budy.
Do zrobienia pozostało mi może jakieś oświetlenie i wyłącznik zasilania panela. W sferach marzeń jest dorwanie małego wzmacniacza aby zrobić z budy wyprowadzenia od razu na głośniki (na zaciskach najlepiej).
W sumie to o ile w środku jest stary sprzęt to sama obudowa daje juz dobrą funkconalność. Jesli w moje łapy wpadnie jakiś ciekawy sprzęt to nie będzie problemów aby go tam zaadaptoawć.