Koniec urlopu jest bolesny. Dzisiaj wstałem 2h wcześniej niż zwykle i oczy same mi się zamykały przy goleniu. Golarka odmawiała posłuszeństwa bo dawno się nie goliłem. Dopiero odpowiednia ilość kofeiny w krwioobiego przywróciłą mi jakieś szczątki świadomości.
W pracy spoko, tzn. nic się nie popsuło,ale siadam do serwisów informacyjnych, a tam jakieś dziwne informacje, że niby Vista jest bee. Patrze na kilka kolejnych serwisów i wszędzie to samo. Może dzisiaj jest jakiś dzień kawałów informatycznych? No raczej nie! Arty są jak najbardziej na serio. Może dotrze w końcu do ludzi, że nie wszystko co z oknami jest cacy skoro o tym mówią szefowie Dell'a, Acera i kilku innych producentów sprzętu. W sumie cieszę się z takiego stanu rzeczy bo może dotrze do ludzi z Redmond że czas na zmiany? Albo nie, niech dalej pracują nad swoimi systemami w taki sam sposób, a prawa rynku same zweryfikują pewne sprawy.
A teraz historia prawdziwa spod znaku Viśty.
Byłem jakiś czas temu u rodzinki i zostałem zaproszony na zakupy Laptopowe. Ze względu na używane oprogramowanie Viśta nie wchodziła w grę. Pierwszy salon no i laptopów z XP nie ma bo wszystkie się sprzedały (można zamówić ale to potrwa). Padł pomysł zakupu takiego co ma Viśtę i dokupienie licencji na XP ale sprzedawca pokpił sprawę bo pokazał nam zarezerwowanego laptopa i trzeba było jechać do innego salonu. Tam udało się za to dostać lapka z XP, którego ktoś zamówił ale nie odebrał. Z rozmów ze sprzedawcami tych salonów wynikało jednoznacznie, że ludzie wolą komputery z XP albo pytają o możliwość zdegradowania Viśty do XP PRO.
I tak kolejna nowość nie znajduje miejsca na rynku ale "kochani" mikromiękcy i tak postawią na swoim twierdząc, że źle znaczy dobrze.